Pierwszy raz
Posted by eros on czwartek paź 6, 2005 Under Opowiadania ErotyczneJak to było za pierwszym razem? … Z Majką znaliśmy się dokładnie
od dwóch miesięcy. Przez cały czas naszego wspólnego “chodzenia”
zachowywałem się jak najbardziej po dżentelmeńsku. Dla obiektywnego
obserwatora nasz związek wyglądał na czysto przyjacielski. Nigdy nie
obejmowaliśmy się, nie całowaliśmy się w miejscach publicznych, a gdy
już byliśmy sami, to właściwie tylko ja wykazywałem jakąś inicjatywę.
Nigdy nie nalegałem.
Nigdy do niczego nie zmuszałem. Jak długo można
pościć, 40 dni rozumiem, ale ja pościłem już dwa miesiące, a na nic
więcej się nawet nie zanosiło.
Majka była dziewczyną bardzo wstydliwą, przynajmniej tak mi się
wydawało. Potrafiła się świetnie maskować, gdy chciałem z nią o tym
porozmawiać zawsze zręcznie zmieniała temat, gdy próbowałem ją pieścić
zawsze potrafiła odwrócić to w żart. Miałem tego wyraźnie dość, dość
jej tajemniczego zachowania, dość przejmowania się co powiedzą inni.
Wiedziałem, że w głębi duszy Majka jest świetną dziewczyną i partnerką.
Na zewnątrz pewna siebie, bardzo ładna, a w środku trochę zagubiona
mała dziewczynka.
Postanowiłem ją “lekko” sprowokować. Gdy w piątkowe popołudnie, jak
zwykle zostaliśmy sami w jej pokoju na poddaszu zdecydowałem się trochę
więcej dowiedzieć o mojej dziewczynie. Szczególnie, że Majka musiała na
chwilę wyjść z domu żeby odebrać ze szkoły swojego młodszego brata. Po
raz pierwszy zostałem na dłuższy czas sam na sam z jej gniazdkiem.
Pokój Majki, do którego droga prowadziła po krętych drewnianych
schodkach znajdował się na poddaszu, jego okna wychodziły na zachód, co
sprawiało, że przez długie letnie popołudnia można było cieszyć się
słońcem, które zalewało po brzegi drewnianą podłogę. W powietrzu
roznosił się limonowy zapach, który zawsze będzie mi się z nią
kojarzył. Surowe, drewniane meble sprawiały wrażenie chłodu, co
świetnie pasowało do charakteru Majki. Po prawej stronie od drzwi
znajdowała się duża jasnobrązowa szafa, w której jak się teraz
przekonałem znajdowały się różne kurtki, żakiety oraz sukienki. Jednym
słowem nic ciekawego. Po drugiej stronie rozkładana sofa oraz
niewielkie biurko, nad którym wisiały plakaty filmowe. W komodzie,
która dzieliła z szafą jedną ścianę znajdowały się ubrania Majki. W
dolnej szufladzie przeróżne wełniane swetry i bluzy, w środkowej
dżinsowe spodnie, spódniczki, podkoszulki, a w górnej to, co mnie
najbardziej interesowało – jej bielizna.
Wszystko dokładnie poukładane i posegregowane w małych kupkach. Po
prawej staniki, później majtki, białe skarpety oraz rajstopy w różnych
kolorach. Wszystko czyste, wyprane czekało na swoją właścicielkę.
Czułem się niczym Indiana Jones, który odkrył zaginioną arkę. Wziąłem
do ręki bawełniane majteczki, które leżąc na wierzchu tylko czekały na
swoją kolei lub być może na jakąś wyjątkową okazję. Dziwnie nie mogłem
wyobrazić sobie w nich Majki, gdyż nigdy nie widziałem jej w bieliźnie.
Upewniwszy się czy nikt nie nadchodzi, przyłożyłem krocze majtek do
nosa i mocno zaciągnąłem się. Chyba nigdy nie byłem w tak “optycznie”
bliskim kontakcie z jej intymnym miejscem.
Choć świeżo uprane majtki nie wydawały specjalnego zapachu, to
wiedziałem, że coś tak podniecającego podziała na mnie bardzo
stymulująco, tak też się stało. Mój “mały” znacznie się ożywił.
Postanowiłem to wykorzystać, zsunąłem moje dżinsy i wyciągnąłem go.
Zapach, jaki unosił się w pokoju jeszcze bardziej mnie podniecał.
Miałem ochotę tu i teraz rozładować napięcie, jakie się we mnie
zbierało od dwóch miesięcy. Przyłożyłem majteczki mojej dziewczyny do
mojego rumaka, dotyk bawełnianego materiału dodatkowo na mnie
podziałał, owinąłem je sobie wokół członka i delikatnie pocierałem. Nie
wiem, co by się stało gdyby teraz ktoś mnie zobaczył, wyglądałem chyba
żałośnie. Dla jeszcze większego efektu drugą ręką włożyłem w czarne
rajstopy, które znajdowały się na dnie szuflady i tak owiniętą rękę
przyłożyłem do swoich nozdrzy. Lekki zapach mydła, który przepełniał
szuflady spowodował, że zapomniałem o całym bożym świecie. Już
dochodziłem, eksplozja zbliżała się wielkimi krokami. Wtem.
- Kuba! – usłyszałem przygłuszony krzyk Majki – Co ty do cholery
wyprawiasz? – nie miałem nic na swoją obronę, bo chyba w tej sytuacji
nic na moją obronę nie było.
Stałem ze spuszczonymi do kolan spodniami, trzymając w jednej ręce
jej majtki, które dyndały owinięte wokół mojego członka, a na drugiej
ręce para jej czarnych rajstop, którymi głaskałem się po twarzy. Majka
stała z otwartymi ustami. Kompletnie nie wiedziała co powiedzieć.
- Co tam się dzieje? – zapytał jej młodszy brat, który zniecierpliwiony biegł po schodach.
Majka zrobiła jednak krok w tył i szybko go uprzedziła
- Nic! To tylko Kuba … Idź do łazienki umyj się, zaraz podgrzeje ci obiad.
Majka wróciła do swojego pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Co prawda
zdążyłem już doprowadzić się do porządku, ale wciąż w ręce miałem jej
bawełniane majteczki, z którymi nie wiedziałem co mam zrobić.
- Przeprasza Majka, wiesz jak to jest zostawiłaś mnie tu samego z
tym całym “arsenałem” i jakoś tak wyszło. No wiesz. – chciałem się
jakoś wytłumaczyć, ale nic sensownego nie przychodziło mi do głowy.
Majka zdecydowanym krokiem podeszła do mnie i wyrwała mi z rąk swoją
bieliznę. Ku mojemu zdziwieniu nie odezwała się słowem. Popatrzyła mi
prosto w oczy i lekko uśmiechnęła się. Pomyślałem, że tylko zbiera się
w sobie żeby wygarnąć mi całą złość, ale nie, przyłożyła swoje majtki
do nosa i podobnie jak ja wcześniej mocno powąchała. Zapach mojego
rumaka z pewnością pozostał na jej białych majteczkach.
- I co teraz będzie Majka? – zapytałem nieco zaskoczony całą sytuacją.
- Zobaczysz – zdecydowanie odpowiedziała Majka i na jednej nodze obróciła się i ruszyła w stronę drzwi.
Przez uchylone drzwi krzyknęła do swojego brata żeby sam odgrzał
sobie obiad i żeby jej nie przeszkadzał. Zamknęła drzwi i kołysząc
biodrami podeszła do mnie.
- Już myślałam, że nie masz na mnie ochoty, a tu proszę złapałam cię
jak baraszkowałeś w mojej bieliźnie… Co teraz będzie? A jak myślisz?
Rozbieraj się świnio! – stałem jak wryty, nagle przyłapany na gorącym
uczynku poczułem że muszę spełnić każdy jej rozkaz, tak jakby Majka
miała nade mną władzę. Szybko ściągnąłem koszulę i spodnie. Stałem
teraz przed nią w samych slipach.
- To też – zakomenderowała Majka i wskazała na resztę mojej bielizny.
W tej chwili nie miałem już nic do ukrycia. Stałem przed nią jak mnie
pan Bóg stworzył i zastanawiałem się, co się z nią stało, czy moje
zachowanie aż tak na nią wpłynęło. Nie wyglądała teraz najlepiej.
- No teraz możesz spokojnie dokończyć to co ci przerwałam – jej władczy głos nabierał na sile.
- Ale Majka, ja przecież … już ci tłumaczyłem …
- Kuba, nie rozumiesz, że mam cię teraz w garści, podły gnojku.
Dalej, bo wszystko powiem twoim rodzicom … albo lepiej moim, a wtedy
nie będzie już tak różowo. Teraz zrozumiałem, że to ona pociąga za
sznurki. Zamknąłem oczy i zacząłem się masturbować. Nie patrzyłem na
nią, ale żeby łatwiej osiągnąć orgazm myślałem o jej nagim ciele, które
w jej obecności widziałem dość dokładnie. Nie zajęło mi to dużo czasu,
moje ciało przeszyły spazmy przyjemności, szczęście w nieszczęściu -
pomyślałem. Nagle poczułem jej usta na moim policzku. Nie postrzeżenie
podeszła do mnie i delikatnie pocałowała. Kątem oka zauważyłem, że
płacze. Objąłem ją i mocno przytuliłem.
- Przepraszam, nie wiedziałam … nie wiedziałam, że tak bardzo tego
potrzebujesz. Dlaczego mi nie powiedziałeś. Na pewno bym ci nie
odmówiła… Kuba …Kuba … kocham cię – powiedziała mając łzy w
oczach. – Zróbmy to teraz.
Co wtedy czułem? Smutek, zaskoczenie, strach … przemieszane z wielką radością, która mnie rozsadzała.
- Dobrze …, wszystko czego zechcesz – odpowiedziałem.
Wziąłem ją w ramiona, podniosłem i zaniosłem na łóżko. Sama ściągnęła
czarną bawełnianą bluzę i rzuciła ją na podłogę, podobnie biustonosz, w
tym czasie ja zdjąłem jej dżinsy i czarne koronkowe majtki, w których
krył się mały, czarny trójkącik. Leżała teraz obok mnie zupełnie naga.
Po raz pierwszy widziałem ją bez ubrania.
Przez dobrą chwilę badałem wzrokiem jej nagie ciało. Miała ładną
sylwetkę – niezbyt duże jędrne piersi, bardzo szczupłe uda i gładką,
aksamitną skórę. Dość krótkie, czarne włosy przykrywały kształtne
ramiona. Duże brązowe oczy ufnie spoglądały na mnie, jej wąskie, drobne
usteczka chciały mi coś powiedzieć.
- Kochaj się ze mną Kuba. – proszącym głosem powiedziała Majka.
Położyła się na plecach i lekko rozchyliła szczuplutkie uda. Moim oczom
ukazała się jej wąska, różowa szparka. Ukląkłem między jej kolanami i
pochyliłem się nad nią. Majka nieco uniosła głowę i delikatnie
pocałowała mnie w usta. Pomimo tego, że przed chwilą dałem upust mojej
energii, to w tej chwili poczułem kolejną falę namiętności w moich
lędźwiach. Mój członek wiedziony nieznanym popędem znów stanął na
baczność. Moje nagie ciało po raz pierwszy zetknęło się z ciałem
ukochanej kobiety. Majka wysunęła biodra i złapała oburącz za moją
pupę. Z trudem opanowałem się w tak ważnej sytuacji. Delikatnie
wszedłem w jej wilgotną szparkę. Starałem się jak mogłem, chciałem żeby
to Majka była główną beneficjentką tego stosunku. Wolnym ruch moich
bioder miał sprawić jej jeszcze większą przyjemność. Majka podciągnęła
nogi i złapała się za kostki, wciąż mając zamknięte oczy. Teraz mogłem
w nią wniknąć jeszcze głębiej. Nie przestając “pompować” zanurzyłem mój
język w jej małym, kształtnie uformowanym pępku. Majka na chwilę
otworzyła oczy i szeroko uśmiechnęła się do mnie.
- Przestań, łaskoczesz mnie – powiedziała.
Gdy zorientowała się, że jestem już blisko podniosła się i oparła na łokciach.
- Proszę cię, tylko nie … w środku, …. przecież nie jesteśmy zabezpieczeni. – z trudem powiedziała Majka.
W ostatniej chwili zdążyłem wysunąć się. Tryskając na jej płaski
brzuch osiągnąłem szczyt przyjemności. Majka ociekając moją, gorącą
lawą, podniosła się i przez chwilę klęczeliśmy patrząc sobie prosto w
oczy. Nasze usta jeszcze raz zeszły się w namiętnym pocałunku. Ten
pierwszy raz otworzył przed nami całe gros nowych możliwości. Od tego
czasu nasz związek przybrał nowy kierunek, przenieśliśmy się na inny,
nowy poziom. Poziom, na którym w szczęściu trwamy do dziś, a minęło od
tego czasu już kilka dobrych lat.