Mienciarz
Posted by eros on czwartek paź 6, 2005 Under Opowiadania ErotycznePo ogólniaku dostałem się na studia na psychologię. Większość moich
kumpli twierdziło, że chyba jestem głupi, że wybrałem taki kierunek,
ale ja wiedziałem dobrze co robię. Po pierwsze interesowałem się
psychologią, a po drugie, na psychologii zawsze jest dużo więcej
dziewczyn niż chłopaków.
Moje przypuszczenia w pełni się potwierdziły – w mojej grupie było
25 osób, z tego aż 20 przypadało na płeć piękną. Już na pierwszym
wykładzie obejrzałem je sobie dokładnie. Wiadomo, że nigdy nie jest
tak, że w grupie są same ładne dziewczyny, ale przynajmniej w mojej
grupie większość kobiet to były naprawdę fajne pipki. Kilka było
brzydkich – w sam raz dla moich nowych kolegów z grupy, którzy też nie
wyglądali na playboyów.
Od razu wpadła mi w oko Aga, dość wysoka czarnula o bardzo dużym
biuście. Jej cycki latały pod jej sweterkami i koszulami jak olbrzymie
pomarańcze, bo nigdy nie nosiła staników. Doskonale zdawało sobie
sprawę z tego, co jest jej największym walorem i umiejętnie to
podkreślała. Często nosiła bardzo obcisłe sweterki lub bluzeczki z
dużym dekoltem. Gdy nachylała się po torbę lub po coś innego, zawsze
starałem się tak ustawić, by zajrzeć jej za dekolt i zobaczyć kawałek
cycka. Czasami był to nawet dość znaczny kawałek. Gdy było cieplej
często przychodziła w T-shircie, przez którego cienki materiał
prześwitywały jej duże brodawki. Mimo chodzenia bez “puszorka” i dużego
rozmiaru “ucha” piersi miała jędrne i wcale nie obwisłe.
Uwielbiałem siadać na ławce pod schodami i patrzeć jak Aga z nich
zbiega. Jej cyce podskakiwały wówczas rytmicznie i dość wysoko. Bardzo
mnie to podniecało i sprawiało, że moja lufa natychmiast podnosiła się
i była gotowa do strzału. Wyobrażałem sobie, że cycata Agunia zbiega ze
schodów zupełnie nago, a ja stoję pod schodami, również goły jak mnie
Bóg stworzył i z ogromnym wzwodem. Aga rozpędza się i skacze na mnie,
nadziewając się na mój wałek, a ja chwytam ją za tyłeczek i wtulam się
w jej piersi.
Niektóre dziewczyny z naszej grupy chyba podzielały moje
zainteresowanie zderzakami Agnieszki. Zaobserwowałem, że kilka z nich
często niby dla żartu chwyta Agę za biust śmiejąc się przy tym. Aga
była tym trochę zażenowana, ale widocznie podobało jej się to, bo nie
broniła się przed tymi pieszczotami i twardniały jej sutki, co
sprawiało, że jej biust wyglądał jeszcze bardziej apetycznie. Potem
Beata, malutka blondyneczka o średnim biuście i małym, ale bardzo
jędrnym tyłeczku oraz Danka, gruba, brzydka dziewucha z jakieś wiochy,
wymyśliły inną zabawę, w której piersi Agi odgrywały główną rolę. Otóż
wyczekiwały na moment, kiedy na korytarzu będzie tylko Aga i zachodziły
ja od tyłu, tak by Aga ich nie zauważyła. Wtedy jedna z nich
podskakiwała do Agi, jedną ręką zasłaniała jej oczy, a drugą chwytała
za cyca. Wtedy Aga musiała zgadnąć, kto ją chwycił za cyca. Stała tak z
zasłoniętymi oczami i z ręką na cycusiu, dopóki nie zgadła. Dziewczyny
myślały, że nikt nie widzi ich zabawy, którą nazwałem “cycula-zgadula”,
ale ja to dokładnie obserwowałem, chociaż stałem dość daleko, by być
niewidocznym.
W końcu pewnego dnia pomyślałem: “Raz kozie śmierć, muszę bliżej
zapoznać się z buforami Aguni.” Spóźniłem się kiedyś na ćwiczenia i
idąc do sali zauważyłem, że posiadaczka biustu-marzenia stoi pod klasą.
Widocznie spóźniła się i czekała na przerwę, żeby wejść, bo bała się,
że zostanie opierdolona przez surowego magistra. Na korytarzu nie było
absolutnie nikogo, więc pomyślałem: “Teraz albo nigdy”. Zaszedłem ją od
tyłu i tak jak robiły to Beata z Danką doskoczyłem do niej, lewą ręką
zasłoniłem jej oczy, a prawą ucapiłem za cyca. Jej pierś była ciepła,
twarda i tak duża, że nie mogłem jej całej objąć. Na początku Aga
zdrętwiała ze zdziwienia, ale po chwili ochłonęła i spytała:
- Beata?
Nic nie powiedziałem, by nie psuć sobie zabawy.
- Danka? – próbowała zgadnąć.
Nie odpowiedziałem, ale pogłaskałem ją po cycusiu. Aga gwałtownie
obróciła się i stanęła ze mną twarzą w twarz. Zobaczywszy mnie zrobiła
ze zdziwienia wielkie oczy i po prostu ja zatkało. Przemówiła dopiero
po chwili:
- Co to ma znaczyć? – spytała zdenerwowana.
- Nic, po prostu na widok twojego cudownego biustu nie wytrzymałem
i musiałem go dotknąć – myślałem, że zaraz dostanę w pysk, ale nic
takiego nie nastąpiło.
- Tak bez pytania mnie o zgodę? Już od dawna zauważyłam, że ciągle
gapisz się na moje cycki, ale nie spodziewałam się, że zachowasz się w
ten sposób.
-Sorry, masz rację, mogłem się spytać, czy mogę cię chwycić za biust.
- A byłoby ci przyjemnie, gdym to ja zaszła się od tyłu i chwyciła
za kutasa? – jej wzrok był natarczywy i nieustępliwy. Stałem w
milczeniu, gdy nagle Aga chwyciła mnie za penisa i mocna ścisnęła.
Byłem zaskoczony i lekko zażenowany, bo poczułem, że mi stanął.
- O, Bronek, widzę, ze ci się to podoba – dziewczyna uśmiechnęła.
Nagle drzwi skrzypnęły i Aga odskoczyła ode mnie jak oparzona.
Właśnie skończyła się pierwsza godzina ćwiczeń i nasza grupa wychodziła
na przerwę. Prawie wszystkie miejsca były już zajęte, wolne pozostał
tylko ostatni rząd ławek, więc usiedliśmy z tyłu sali, Aga siedziała
przy oknie, a ja obok, po jej prawej stronie. Po 10 minutach cała grupa
wróciła do sali, bo wykładowca wrócił i zaczął ględzić na temat, który
mnie wcale nie interesował. Interesowało mnie teraz coś zupełnie innego
- Aga i jej duże cyce. Odwróciłem się do Agi i pochylony zaglądałem jej
za dekolt. Jak zwykle nie miała stanika. Oczywiście Agnieszka zauważyła
to i bez cienia skrępowania zagadnęła:
- Co, podoba ci się mój biust?
- Przecież wiesz, że tak.
- A chciałbyś zobaczyć moje cycki?
- No pewnie – co za pytanie, aż się zwijałem z pożądania i ciekawości, by je zobaczyć.
- To sobie obejrzyj – chwyciła się za biust, ścisnęła go i
podniosła do góry, tak że 3/4 jej cyców wylewało się przez dekolt
bluzki. Trwało to tylko kilka sekund, ale wystarczyło to, by znowu mi
stanął. Nikt tego nie widział oprócz mnie, bo przed nami siedziało
dwóch wysokich chłopaków kompletnie pochłoniętych wykładem i całkowicie
na zasłaniali, a my rozmawialiśmy bardzo cichym szeptem.
- Znowu ci stanął – Aga dotknęła mojego wyprężonego penisa.
Zaczęła głaskać go przez spodnie, a mój najlepszy przyjaciel robił się
coraz większy. Po chwili rozpięła mi rozporek, włożyła rękę w slipki i
chwyciła mnie za jajka.
- Tutaj nie jesteś taki odważny, jak na korytarzu – stwierdziła.
- Co ty powiesz… – poirytowany jej słowami włożyłem jej rękę pod bluzkę i zacząłem głaskać po nagich piersiach.
Ona w tym czasie pieściła moje klejnoty rodzinne, nie zwracając
uwagi na mojego wacka. Jej duże jędrne piersi szybko nabrzmiały, co
jeszcze bardziej mnie podnieciło. Bawiłem się jej sterczącymi
brodawkami, gdy Agunia masowała mi jądra. W końcu nie wytrzymałem,
podniosłem jej do góry bluzkę i odsłoniłem jej prawego cyca. Widok był
imponujący. Pochyliłem się i zacząłem ssać jej brodawkę. Ona chwyciła
mnie za członka i zabawiała się nim. Trwało to dłuższą chwilę, a gdy
wyczuła, że zaraz mogę trysnąć, ścisnęła trzema palcami końcówkę mojej
fujary i trzymała tak długo, aż mój wzwód zaczął zanikać. Wtedy
powróciła do robienia mi dobrze ręką. Ciągle miałem w ustach jej cyca,
którego trzymałem lewą ręką, a prawą rękę włożyłem jej w spodnie.
Majtek też nie miała, co ułatwiło mi zadanie. Włożyłem jej dwa palce w
pochwę i energicznie pocierałem o ścianki. Zabawialiśmy się w
najlepsze, gdy nagle usłyszeliśmy podniesiony głos wykładowcy:
- No to na tym zakończymy dzisiejsze zajęcia.
Szybko wyjąłem palce z cipki Agnieszki i odssałem się od jej cyca,
obciągając jej bluzkę. W tym czasie Aga puściła mojego członka i
zapięła sobie rozporek. Ja zrobiłem to samo i nikt nie domyślił się, co
robiliśmy z Agnieszką.
- Słuchajcie – wykładowca już wyszedł i na środek sali wyszła
Magda, którą wybraliśmy starostą grupy. – Jesteśmy już prawie miesiąc
na pierwszym roku, a jeszcze nie zrobiliśmy żadnej imprezy studenckiej.
Trzeba to nadrobić!
- Bardzo chętnie – odezwałem się – To gdzie się dzisiaj spotykamy.
- Na przykład u mnie – powiedziała Magda. – Moich starych nie ma i mamy całą chatę dla siebie.
Zgodnie przystaliśmy na jej propozycje i rozeszliśmy się, bo nie
mieliśmy już więcej zajęć. Okazało się, że Aga mieszka po drodze ode
mnie do Magdy, więc umówiłem się z Agą, że wpadnę po nią i pójdziemy
razem.
Punkt dziewiętnasta stałem pod drzwiami i naciskałem na dzwonek. Otworzyła mi drzwi. Była w szlafroku i miała mokre włosy.
- Wejdź – zaprosiła mnie do środka – Jeszcze jestem nie gotowa -
odsłoniła na sekundę poły szlafroka, pokazując mi nagie piersi i
czarną, gęsto zarośniętą cipkę. Zaraz zakryła się i weszła do łazienki.
Zaczęła suszyć sobie włosy suszarką.
- Właśnie wyszłam z wanny. Myślałam, że się trochę spóźnisz. Usiądź sobie w pokoju. Zaraz pójdziemy.
Usiadłem na tapczanie w jej pokoju i pomyślałem sobie, że oprócz
fantastycznego biustu Aga ma też fajną cipkę. Po kilku minutach Aga
weszła do pokoju już z suchymi włosami. Teraz będzie musiała się ubrać.
Może znowu uda mi się rzucić okiem na jej pipkę. Dziewczyna stanęła
tyłem do mnie a przodem do szafy. Zrzuciła szlafrok na podłogę i
zupełnie naga schyliła się do szafy i wyciągnęła z niej koronkowe
majtki. Miała krągłe, jędrne, opalone pośladki. Widać, że opalała się
nago, bo całe jej ciało miało przyjemny jasnobrązowy kolor. Schylana
naciągała majtki na swoją seksowną pupę. Stała lekko z boku, więc było
widać kawałek jej dużych dyndających piersi. Zareagowałem tak, jak by
to zrobił na moim miejscu każdy normalny facet. Po prostu podszedłem do
niej i chwyciłem ją za zwisające piersi. Ach, co za cyce jak donice!
{mospagebreak}
- Bronek, nie teraz! – skarciła mnie – Na imprezie będziemy mieli dosyć czasu na różne figle.
Zsunęła moje dłonie ze swoich cycków i ubrała kolorową koszulę i krótką spódniczkę. Oczywiście nie ubierała stanika.
- Nie wiem, jak inne dziewczyny mogą w taki upał ubierać cyckonosze
-odezwała się moja cycatka. Przecież pocą się w nich jak świnie. A ty
ubrałeś slipki?
- Nie. Po co?
- Kłamiesz.. – chwyciła mnie za krocze i pomacała – Ej, faktycznie nie masz nic pod spodniami… Ale chodźmy już.
Mimo zapewnień jednak nie wszyscy z naszej grupy zjawili się na
imprezie u Magdy. Było 19 osób – 15 cipeczek i 4 napalone kutasy.
Umówiliśmy się, że nikt nie przyjdzie ze swoim partnerem, więc były
tylko osoby z naszej grupy. Było bardzo gorąco, więc większość
dziewczyn było w miniówkach i koszulkach z dekoltem. Zauważyłem, że
oprócz Agi jeszcze Magda, Beata, Marta i Ania nie miały staników.
Bardzo mi się to podobało.
Dużo piliśmy, paliliśmy też maryśkę. Około 23-ciej z naszej ekipy
zostało tylko 3 chłopaków i 8 dziewczyn. Reszta się zmyła, ale może i
dobrze bo zostały tylko najładniejsze i najbardziej zabawowe dupencje.
Cieszyło mnie też to, że została cała piątka dziewczyn, które nie
ubrały dziś staników. Puszczaliśmy dużo wolnych, nastrojowych kawałków,
przy których miałem okazję sprawdzić dupeczki i cycuszki naszych
dziewczyn. Poza Agą zwłaszcza Ania miała ciekawy biust – cycuszki
średnich rozmiarów, ale zuchwale sterczące. W tańcu przyciskała je do
mojej klaty, a ja dociskałem mojego sterczącego penisa do jej brzucha.
Na pewno to czuła i uśmiechała się do mnie znacząco.
Mieliśmy włączony telewizor. Na jakimś niemieckim kanale leciał
właśnie streaptease. Fajna dupa rozbierała się do naga w rytm muzyki,
potrząsając dużymi cycami.
- Wielkie mi co – skomentowała to Aga, która miała już nieźle w
czubie, podobnie jak inne dziewczyny – Też bym tak umiała, jeśli nie
lepiej.
- No, ciekawy jestem – podpuściłem ją.
- To zaraz się przekonasz, cwaniaczku.
Wstała i włożyła do magnetofonu kasetę z balladami rockowymi.
Zaczęła wolno tańczyć, gładząc się przy tym po piersiach. Tańczyła
bardzo ładnie i zmysłowo. Wyjęła koszule ze spódniczki i rozpięła ją od
dołu do połowy. Potem podniosła dół koszuli do góry i naszym oczom
ukazał się dół jej biustu. Wyglądał bardzo apetycznie. My, to znaczy
chłopacy, byliśmy już mocno napaleni, a dziewczyny przyglądały się z
zainteresowaniem. Potem zdjęła buty, a następnie pończochy, które
rzuciła mi ma głowę. Wszyscy spodziewali się, że teraz zdejmie koszulę,
ale Aga zaskoczyła nas wszystkich. Odwróciła się tyłem do nas,
pochyliła się i powoli zdjęła swoje koronkowe majtki. Oczywiście
rzuciła mi je na głowę. Chwyciła dół spódniczki i tańczyła tyłem do
nas, co chwile podnosząc spódniczkę aż do pasa i pokazując nam swoją
opaloną dupeczkę.
- Kurczę, mogłaby w końcu pokazać pipkę – szepnął do mnie Seba, który siedział obok.
Agnieszka zaczęła obracać się coraz szybciej wokół własnej osi,
spódniczka podnosiła się coraz wyżej, aż w końcu ujrzeliśmy upragnioną,
czarną, włochatą myszkę. Trwało to tylko moment, bo Aga zatrzymał się
gwałtownie i rozpięła koszulę. Nie zdjęła jej jednak i nie było widać
całych piersi. Tańczyła na zmianę pokazując nam swoje cyce i zakrywając
je, aż w końcu weszła na stół i tańczyła dosłownie na wyciągnięcie ręki
od nas.
Rozpaliło to inne dziewczyny, bo Ania i Beata również weszły na
stół i zaczęły się rozbierać w rytm, muzyki. Ania tańczyły przede mną,
Aga przed Sebą, a Beata przed Wojtkiem. Pozostałe dziewczyny patrzyły
tylko co jest grane. W końcu dziewczyny rozebrały się do rosołu. Ania
również musiała się opalać nago, bo całe jej ciało miało równomiernie
rozłożoną opaleniznę. Była zgrabną blondynką i miała podgoloną cipkę,
tak że zostawiła sobie tylko wąski paseczek włosków na szparce.
W pewny momencie Ania chwyciła mnie za włosy i przyciągnęła moją głowę do swojej pipki.
- Pocałuj ją – powiedziała.
Zrobiłem to dość chętnie. Całowałem jej cipeczkę, a później
zacząłem ją lizać pieszcząc językiem jej łechtaczkę. Ania cicho
pomrukiwała z rozkoszy, ale ciągle tańczyła. Kątem oka widziałem, jak
Seba robi minetkę Adze, a Wojtek Beacie. Dwie dziewczyny nie wytrzymały
i wyszły, ale Magda, Aneta i Marta zostały i patrzyły, co będzie dalej.
A dalej działo się dość ciekawie. Tak długo lizałem dzyndzelek
Ani, pieszcząc równocześnie jej cycki, aż zaczęła jęczeć. Chyba
doprowadziłem ją tym do orgazmu. Wtedy Anula zeskoczyła ze stołu,
chwyciła mnie za rękę i wyciągnęła na środek pokoju. Chwyciłem ją za
tyłeczek, wtuliłem głowę w biust i w takiej pozycji tańczyliśmy kilka
minut. Potem Anka ściągnęła mi koszulę i przytuliła się do mojej
klatki. Położyła mi rękę na brzuchu i głaskała mnie po nim przesuwając
się powoli w dół. Gdy dotarła do mojego rozporka, rozpięła go, włożyła
swoją drobną rączkę w moje slipki, chwyciła za końcówkę penisa i
wyciągnęła mojego zucha na światło dzienne. Puścił go i tak tańczyliśmy
w takt wolnej, nastrojowej muzyki – ona zupełnie naga, a ja w samych
spodniach, z rozpiętym rozporkiem i z kutasem na wierzchu. Gdy zaczęła
się następna piosenka, Anka uklękła, chwyciła mnie lewą ręką za jądra,
a prawą ucapiła mnie za fiuta i delikatnie pocałowała mojego ptaszka w
sam dzióbeczek. Po tym miłym wstępie zaczęła mi robić loda. Miała w tym
niezłą wprawę. Byłem już blisko wytrysku, ale Ania chyba chciała tego
uniknąć, po wypuściła z ust mojego wacka. Ściągnęła mi spodnie i
zostałem tylko w butach i skarpetkach.
Inni tez dobrze się bawili. Dwie inne parki tańczyły nago obok
nas, a Magda, Aneta i Marta pozbyły się górnej części garderoby,
siedziały na tapczanie i bawiły się swoimi piersiami.
Skończyła się kaseta i Aga włożyła inną. Były to jakieś szybkie
rockowe kawałki. Agnieszka podeszła do nas, chwyciła mnie za rękę i
powiedziała:
- Odbijany. Teraz ja tańczę z Bronkiem.
Anią zajął się Seba, a ja zacząłem obracać w tańcu moją cycatkę.
Jej duże piersi ciągle pląsały mi przed oczami. co chwilę Aga skakała
mi na piersi. Chwytałem ją w tedy za pupę, a głowę miałem przyciśniętą
do jej biustu. Po chwili opuszczałem ją, a wtedy ona nie omieszkała
otrzeć się o mojego wyprężonego fiuta. robiła energiczne wślizgi
taneczne między moje nogi, co zawsze kończyło się krótkim pocałunkiem
złożonym na moim członku lub jajkach. Coraz bardziej mnie to podniecało
i miałem ochotę zapakować mojego sztywnego karolka w jej czarna pipkę,
kiedy poczułem na moich pośladkach czyjeś ręce. Okazało się, że to
Magda, rozebrana do majtek, włączyła się do zabawy. Tańczyliśmy tak w
trójkę, gdy nagle szybko odwróciłem się przodem do Magdy i jednym
ruchem ściągnąłem jej majtki. Miała fajną rudą pipkę z zarostem w
kształcie trójkąta. Chwyciłem ją za dupkę, podniosłem do góry i
zacząłem całować jej słodkie cycusie. W tym czasie Aga zajęła się
pobudzaniem mojego członka.
Aneta i Marta też włączyły się do zabawy i w pokoju utworzyły się
trzy nagie trójkąciki, w każdym z nich był jeden chłopak i dwie
dziewczyny. Miałem już taką ochotę na Agę, że po prostu nie mogłem
dłużej wytrzymać. Puściłem Magdę, wyrwałem kutasa z rąk Agi, odwróciłem
się i zapakowałem jej moje berło w jej śliczną pipkę. Była rozgrzana i
wilgotna. Posuwałem ją energicznymi ruchami, a Magda ucapiła Agunię za
cycki i pieściła je, pocierając w tym czasie pipką o jej pośladki.
Niedługo potem miałem wytrysk, ale Aga nie doszła jeszcze do orgazmu.
Chciałem ją zadowolić, więc położyłem się na plecach i kazałem jej
usiąść mi na klacie. Od razu zajarzyła, że chcę jej wylizać szparkę i
myślę, że spodobał jej się ten pomysł. Magda bawiła się moim ptaszkiem,
który powoli znów budził się do życia. Gdy powrócił do poprzednich
rozmiarów, nadziała się na niego i zaczęła brać mnie na jeźdzca,
trzymając się przy tym cycków Agi. Nie podejrzewałem naszej starościny
o taki temperament! W tym czasie pracowicie uprawiałem miłość francuską
z Agunią. Cycatka doszła do orgazmu szybciej ode mnie, ale
kontynuowałem lizanko tak długo, aż trysnąłem w rudą pipkę Magdy. Wtedy
Magda zgoniła Agę z mojej klatki i zajęła jej miejsce, ale usiadła
tyłem do mnie. Uniosła trochę pupę i pochyliła się lekko do przodu. Aga
usiadła mi na udach, przodem do Magdy. Pieściły sobie nawzajem biusty,
nie zwracając żadnej uwagi na mojego penisa, który znajdował się między
nimi. W tym czasie robiłem Magdzie dobrze językiem.
Magda również osiągnęła orgazm i zeszła ze mnie, kładąc się obok
mnie na podłodze. Aga położyła się z drugiej strony. Bawiłem się ich
piersiami, a każda z nich miała je obfite. Dziewczyny całowały całe
moje ciało, od czubka głowy do stóp, oczywiście nie omijając przy tym
penisa, jednak nie brały go do buzi. Włożyłem każdej z nich dwa palce w
pipkę, ale byłem już zmęczony i nawet nie chciało mi się robić im
palcówek. Aga głaskała mi penisa, a Magda pieściła moje jajka. Później
zapachniała jej czarna piczka Agi, bo puściła moje klejnoty, położyła
się miedzy nogami Agnieszka i lizała jej szparkę. Nagle nie wiadomo
skąd przed moimi ustami pojawiła się cipeczka Marty. Wygoliła ją sobie
do zera i doskonale było widać jej wargi sromowe. Chcąc niechcąc
robiłem jej minutkę, już nie wiem którą na tej imprezie. Trzymałem za
cyca Agę, która ciągle głaskała mnie po penisie.
Wojtek chyba osłabł, bo do naszej czwórki dołączyła Aneta. Bez
pytania nadział mi się na członka. Czułem dreszcz rozkoszy przenikający
całe ciało Anety. Marta kucnęła twarzą do niej, mając między nogami
moją głowę. Chciałem dalej robić jej minetkę, ale w tym samym momencie
Aneta przyciągnęła do siebie jej biodra. Aneta podnosiła się i opadała
na mnie, wsuwając w pipkę całą długość mojego członka. czułem mocne
tarcie wzdłuż ścianek jej pochwy. Marta również podnosiła się i opadała
nade mną, by Aneta mogła przez cały czas lizać jej cipeczkę.
podrzucałem Anetę coraz szybciej , a ona jęczała w ekstazie przy każdym
zagłębieniu się we mnie i wzdychała, gdy się wycofywałem. Zacząłem
prężyć się w zbliżającym się uniesieniu. W końcu miałem wytrysk. Aneta
opadła na mnie, a ja leżałem nieruchomo czując, jak moja męskość maleje
w jej pipeczce.
Na drugi dzień siedziałem w auli na wykładzie w ostatniej ławce, na
samej górze. Nagle weszła piękna blondyna z dużymi cycami i krótko
przyciętymi włosami, weszła na górę auli i usiadła obok mnie. Nie
znałem jej. Profesor kontynuował wykład, a blondyna uśmiechnęła się do
mnie i szepnęła:
- Słyszałam, że świetnie robisz minetki…
- Masz dobre informacje – odpowiedziałem.
Jedną ręką chwyciła mnie za penisa, a drugą uniosła do góry swoją miniówkę, pokazując mi blond-pipkę:
- Może zajmiesz się dziś moją szparką?