Czat’y bywaja początkiem spotkań
Posted by eros on sobota paź 8, 2005 Under Opowiadania ErotyczneCzęsto bywałam na czacie, gdzie lubiłam świntuszyć z facetami. Nie
powiem podniecało mnie to, ale nigdy nie zdarzyło mi się, abym nad sobą
nie panowała. Pewnego dnia, poznałam na czacie faceta o pseudonimie
Romantyk. Zaczęliśmy rozmawiać o seksie i opowiadać sobie co byśmy ze
sobą zrobili, gdybyśmy się poznali. Każde jego zdanie, które czytałam
na ekranie monitora bardzo mnie podniecało, każde następne, coraz
bardziej.
Nie wiem, jak to jest możliwe, ale on to wyczuwał. W pewnym
momencie poprosił, abym rozebrała się do naga. Jako, że wiedziałam, że
jestem sama w akademiku, no może poza jednym chłopakiem, ale on
wiecznie siedział w swoim pokoju przy komputerze, bez najmniejszych
oporów wykonałam jego prośbę. Zostałam zupełnie naga, nie licząc butów
na wysokim obcasie, które prosił, abym zostawiła na sobie. Niczym w
hipnozie wykonywałam kolejne jego prośby – pieściłam swoje piersi,
lizałam swoje brodawki i dotykałam swoją szpareczkę, która zrobiła się
bardzo mokra. Nie wiem dlaczego, ale powiedziałam mu o tym. Wtedy on
zaproponował, że mnie odwiedzi. Byłam przekonana, że to dalsza część
gry, więc napisałam mu, że bardzo bym tego chciała, że chciałabym żeby
był teraz przy mnie i kochał mnie do utraty tchu. Zaproponował, że ja
mu będę pisała co chciałabym, aby ze mną robił a on w tym czasie
przybędzie do mnie. Niczego nieświadoma, zaczęłam opisywać swoje
pragnienia. Robiłam to niezwykle szczerze. W głębi duszy, naprawdę
pragnęłam, aby on był przy mnie.
Kiedy pomyślałam, że ja pragnę kochać się z zupełnie nieznajomym
mężczyzną, rozległo się pukanie do drzwi, po czym otworzyły się i
stanął w nich Darek – chłopak, o którym myślałam, że nie sposób oderwać
go od komputera. Nim zdążyłam zareagować, wyszeptał – “Otóż i jestem,
aby kochać Cię do utraty tchu.” Nigdy w życiu nie czułam się tak bardzo
zaskoczona i pewnie nigdy w życiu nic mnie już tak bardzo nie zaskoczy.
Podszedł do mnie i czule pocałował mnie w sam czubek noska. Nie
widziałam już sensu, żeby się ubierać, a że Darek był niezwykle
przystojnym facetem, pozwoliłam aby sprawy potoczyły się własnym losem.
Darek przykucnął przy mnie i położył ręce na moich kolanach. Subtelnie
zaczął je głaskać. W milczeniu spojrzał mi głęboko w oczy, jakby
szukając w nich mojej aprobaty. Uśmiechnęłam się do niego i musnęłam
palcem jego usta, dając do zrozumienia, że dalej chcę tego, o czym
chwilę wcześniej mu pisałam.
W sferze seksu nie byłam laiczką, ale wtedy zupełnie nie wiedziałam
co mam robić. Czułam się jak nastolatka, która robi to pierwszy raz.
Odniosłam wrażenie, że Darek czuje się tak samo. Klęczał przede mną i
cały czas głaskał moje kolana. Pewnie z boku, wyglądaliśmy jak para
przestraszonych dzieciaków. Jednak mimo wrażenia, jakie może
sprawialiśmy, oboje byliśmy bardzo podnieceni. Chcąc przerwać tę dziwną
atmosferę, zaczęłam rozpinać guziki jego koszuli. Darek zaczął wędrówkę
po moich udach. Miał bardzo delikatne dłonie, a jego pieszczoty
przypominały powiew wiatru. Były niezwykle subtelne. Dotyk jego dłoni
rozpalał moje ciało. Ledwie wyczuwalne muśnięcia, poruszały z ogromną
siłą wszystkie moje zmysły. Zatracałam się w jego pieszczotach. Kiedy
poprosił mnie, abym usiadła na biurku, zrobiłam to z wielką rozkoszą.
Pierwszy raz w życiu, tak wielką przyjemność dawało mi wypełnianie
jego pragnień. Kiedy już wspięłam się na biurko, oparłam nogi na
krześle i szeroko rozchyliłam nogi. Darek długo patrzył na porośnięty
włosami wzgórek. Robił to z niezwykłym żarem w oczach. Jego spojrzenie
sprawiło, że zapragnęłam oddać mu całą siebie, spełnić wszystkie jego
pragnienia – być tylko jego. Kiedy on kończył rozpinanie guzików, ja
zaczęłam pieścić swoje piersi. Patrzyłam na niego, na każdy jego ruch,
każdy gest, wręcz pożerałam go wzrokiem. Z tym samym zaangażowaniem on
patrzył na mnie. Pośpiesznie zrzucał z siebie całe swoje ubranie, nie
odrywając oczu od mojej wilgotnej jamki. Jego spojrzenie sprawiało mi
niezwykłą przyjemność. Podniecało mnie bardzo. Sprawiało, że czułam się
obiektem wielkiego pożądania.
Czułam w tamtym momencie, że nie ma żadnych granic, że jestem w
stanie zrobić wszystko, wszystko na co mam ochotę ja i wszystko czego
on zapragnie. Gdy zsunął z siebie slipki, wyskoczył z nich dumnie
prężący się penis. Wydawał się spozierać w kierunku mojej szparki,
zupełnie jakby chciał powiedzieć jej : “już do ciebie idę”. Przyznam,
że nie mogłam się doczekać, kiedy cały zatopi się w niej. W tym czasie
Darek usiadł na krześle, pomiędzy moimi nogami. Zaczął delikatnie lizać
moje łydki i uda. Każde zmysłowe muśnięcie językiem wywoływało u mnie
dreszcze, które z siłą tornada przebiegały przez całe moje ciało. Każde
liźnięcie wydawało się zbliżać ku mojej norce. Jednak działo się to tak
powoli, że miałam ochotę wziąć go za głowę i wcisnąć mocno pomiędzy
uda. Z drugiej zaś strony, właśnie to oczekiwanie niemiłosiernie
rozpalało mnie i podniecało. Palcami wplątałam się w jego włosy i
cierpliwie czekałam. Darek kosztował każdego milimetra skóry moich ud.
Przemierzał je wzdłuż i wszerz. Językiem szczególnie pieścił ich
wewnętrzną stronę, co doprowadzało mnie do szału. W podnieceniu, mocno
zacisnęłam dłonie na jego włosach. Zaczęłam ją przyciągać ku sobie, ku
swojej rozpalonej i wilgotnej muszelce. On jednak nie chciał być tak
posłuszny jak ja. Wpił się wargami w moje uda i mocno zacisnął się na
nich. Zaczął je kąsać. Początkowo delikatnie, później coraz mocniej.
Błądził po moich udach, kąsał je. Leciutko przygryzał moją skórę, jakby
karcąc ją za żar, który ją opływał. Jednocześnie ślina, którą
pozostawiał na mojej rozpalonej skórze chłodziła ją i wywoływała
przyjemne dreszcze. Dreszcze wstrząsały moim ciałem
Gdy trafił w okolice mojej wilgotnej szpareczki, jego ugryzienia
zelżały. Na powrót stały się delikatne i subtelne. Na przemian ze
zmysłowymi liźnięciami okrążał, ociekającą już sokami namiętności,
jamkę. Zdawał się bawić z nią i drażnić. Z premedytacją omijał
najczulsze moje miejsce, sprawiając że całe moje ciało drżało w
oczekiwaniu. Jeszcze mocniej wysunęłam biodra do przodu, rozsuwając
jeszcze szerzej nogi. Teraz z łatwością mógł obdarowywać pieszczotami,
najbardziej spragnioną część mojego ciała, on jednak, ominął ją i
zmierzał w kierunku podbrzusza. Pieścił je, swoimi wydatnymi wargami,
zapamiętale lizał. Łechtał językiem mój pępek, subtelnie wsuwał się w
niego. Po długich i namiętnych pieszczotach skierował się jeszcze
wyżej. Teraz przemykał językiem wzdłuż rowka, jaki tworzyły ocierające
się o siebie piersi. Jego dłonie spoczęły na moich biodrach. Były
gorące i ich dotyk pełen namiętności. Gdy poczułam jego wilgotne usta,
przemykające po moich piersiach, nie wytrzymałam. Ujęłam w rękę jego
penisa i zaczęłam masować. Dłoń sunęła się po całej jego długości, od
nasady po samą żołądź, po czym wracała, tą samą drogą.
Osiągnęłam swoje. Mocno zacisnął wargi na sutkach, a chwilę później
zaczął je silnie ssać. Jednocześnie zatrzymał dłoń, pomiędzy moimi
udami. Delikatnie przepierzał palcami w górę i w dół, z każdym razem
mocniej się zagłębiając pomiędzy moimi wargami sromowymi. Nie
potrafiłam powstrzymać coraz głośniejszych jęków. Dla Darka, były one
zachętą do ostrzejszego zachowania. Mocniej naparł na mnie. Ustami
niemal zawiesił się na moich piersiach. Z całych sił nagryzał moje
brodawki i namiętnie je ssał. Ani przez moment nie zapominał, o tym
czulszym miejscu mojego ciała. Pieścił palcami wnętrze warg sromowych,
drażnił łechtaczkę, trącając ją kciukiem. Nieświadomie zaczęłam
poruszać biodrami. Nie byłam w stanie zapanować nad przyśpieszonym
oddechem. Pragnęłam aby wziął mnie natychmiast, jednak on przerwał
pieszczoty piersi, wędrując wzdłuż brzucha dotarł do mojej ociekającej
już sokami jamki. Musnął ją delikatnie językiem, a zaraz później wdarł
się brutalnie we mnie. Czułam jak jego język penetruje każdy kawałeczek
mojego wnętrza. Zdawał się wysysać każdą kropelkę moich soków.
Założyłam mu stopy na ramiona, co umożliwiło Darkowi jeszcze głębiej
zanurzyć się we mnie. Teraz czułam go bardzo głęboko. Zagłębiał się we
mnie po czym delikatnie i powoli wyślizgiwał. Gdy był na zewnątrz,
przemykał delikatnie po łechtaczce, wsysał ją do ust, przygryzał i na
powrót wciskał się w moje ciało.
Jego dłonie wędrowały po moich biodrach, brzuchu i piersiach.
Ugniatał je, niczym ciasto, ściskał i szczypał, wywołując we mnie
nieziemskie dreszcze. Złapałam go za ramiona i usiłowałam podnieść.
Jednak on, pozostał na miejscu. W dalszym ciągu łakomie zagłębiał i
wynurzał palca. Moje nogi, jakby same od siebie zaczęły tańczyć w górę
i w dół, w rytm jego ruchów.
- Weź mnie – krzyknęłam – błagam Cię weź mnie – krzyczałam gniotąc
razem z nim swoje piersi. Kurczowo łapałam sutki pomiędzy palce i mocno
je ciągnęłam. Czułam, że jestem bliska obłędu. Tymczasem on, znowu
wdarł się językiem w moją jedwabistą miękkość. Na szczęście trwało to
krótko, wstał unosząc wraz z sobą moje nogi do góry. Namierzył wejście
i wdarł się brutalnie w moją szparkę. Kiedy ja rozpaczliwie rzucałam
głową no rytmicznie wbijał się we mnie. Wbiłam paznokcie w jego
ramiona, a on cały czas w tym samym tempie wchodził do samego końca, po
czym powoli, ale stanowczo wynurzał się. Kiedy jego penis zanurzał się
w śliskiej głębinie, ja szaleńczo jęczałam. Biodrami wykonywałam lekko
wirujące ruchy, ślizgając się, pośladkami po blacie. Darek
przyśpieszał, coraz szybciej wbijał się we mnie. Przywarłam wargami do
jego ust, mocno i zachłannie wessałam jego język. Czułam smak swojego
śluzu. Podniecało mnie to. Wsysałam jego ślinę, co wzmagało pożądanie.
Czułam jego dłonie zaciskające się na moich piersiach, jego penisa
penetrującego moją mokrą szczelinę. Widziałam żar w jego oczach, jego
pożądanie i olbrzymie podniecenie. Czułam jeszcze, jak fontanna spermy
bucha do wnętrza mojej rozpalonej jamki, czułam skurcze nadchodzącego
orgazmu. Kiedy poczułam jak Darek bardzo mocno przyciska mnie do
siebie, zatraciłam czucie, zatraciłam świadomość, której jeszcze długo
nie potrafiłam odzyskać.