Brydżowy weekend
Posted by eros on sobota paź 8, 2005 Under Opowiadania ErotyczneMam przyjaciela, który od pewnego czasu, delikatnie mówiąc, zaczął mnie
zaniedbywać. Nie chcąc dłużej trwać w tym stanie niepewności wymusiłam
na nim spotkanie, robiąc mu, jak to kobieta wymówkę, że jeżeli nie ma
ochoty dłużej się ze mną spotykać, to proszę mi to powiedzieć i będę
wiedziała na czym stoję. Podczas rozmowy okazało się, że moją rywalką
jest brydż.
Po prostu mój przyjaciel jest zapalonym brydżystą i ostatnio
spięło mu się kilka spotkań. Nie do końca zastanawiając się co mówię,
niestety, taką mam naturę, że czasami szybciej powiem, niż myślę,
spytałam, czy ja nie mogę z nim na takie spotkanie brydżowe pójść W
pierwszej chwili powiedział, że nie bardzo, ale po chwili dodał, że
szykuje się taki jeden turniej, to być może będę mogła z nim pójść. No
i na tym się rozstaliśmy.
Za kilka dni telefon z pytaniem, czy podtrzymuję swoją propozycję
pójścia z nim na brydża, ale jednocześnie wyjaśnił, że jest to
spotkanie weekendowe, nie jest na miejscu, tylko u jednego z kolegów na
działce. Stwierdziłam, że nie widzę problemów i na tym się rozmowa
zakończyła. Za trzy dni telefon, że wyjazd jest w piątek, około 19-tej
i przewidywany powrót w sobotę po południu, czy reflektuję. Oczywiście
zgodziłam się, umówiliśmy się na mieście o stosownej godzinie.
Przyjaciel przyjechał, wsiadłam i pojechaliśmy na działkę,
aczkolwiek określenie to jest absolutnie nie adekwatne. Jak później
dowiedziałam się działka ma 11 hektarów, a dom ponad 500 metrów
powierzchni. Weszliśmy do środka i mój przyjaciel przedstawił mnie
obecnym panom, ale było ich już czterech. Po powitaniu mój przyjaciel
poprosił mnie do pokoju obok i wytłumaczył, na czym polega ten
“Turniej”. Panowie losują numery przy stoliku, pierwszych czterech
siada i gra, piąty odpoczywa. Po zakończonej pierwszej grze panowie
przesuwają się o jedno miejsce w prawo, tym sposobem, zawsze ten, co
jest na czwartym miejscu schodzi odpoczywać, a na pierwsze miejsce
wchodzi ten, co odpoczywał. Spytałam, jaka jest moja rola w tym
momencie, na co mój Andrzej, ze stoickim spokojem odpowiedział, że ja
pełnię rolę hostessy i pieszczę się z tym który odpoczywa. W tym
momencie do mnie dotarło, dzisiejszej nocy będę pieściła się z tymi
pięcioma facetami, no nieźle. Spojrzałam na Andrzeja, a on znowu
zupełnie spokojnie stwierdził, że na pewno dam sobie radę i będę
właściwą atrakcją całego wyjazdu.
Andrzej próbował od razu mnie rozebrać, ale ja spytałam, czy mogę
najpierw zobaczyć swoje dzisiejsze “miejsce pracy”, więc oprowadził
mnie po mieszkania, na parterze, po lewej stronie była kuchnia z
rozsuwanymi drzwiami do salonu. W salonie, w części przylegającej do
kuchni duży stół i krzesła, duża narożna kanapa, mały podręczny
stoliki, dwa fotele i kominek. Dalej po prawej stronie zaczynał się
mały przedpokój, a z niego wejście w prawo do łazienki, w której była
kabina natryskowa i umywalka, dalej WC i pokoik o charakterze gabinetu.
Po przeciwnej stronie drugi duży pokój stołowy również z kominkiem,
duży stół i krzesła, w jednym rogu narożna sofa, w drugim elegancka
podręczna szafka.
Weszliśmy na górę, a tam zaraz w prawo wejście do łazienki.
Powiedzieć, do łazienki to mało, pokój kąpielowy, w jednym narożniku
kabina natryskowe sąsiadująca z kabiną sauny, po przeciwnej stronie
wejścia duża umywalka, obok bidet, a w narożniku stolik i dwa fotele.
Dalej były trzy różnej wielkości sypialnie, w jednej z nich Andrzej
przycisnął mnie do siebie i zaczął bardzo mocno całować, jednocześnie
zdejmując ze mnie wszystko, położył na łóżku, prosząc, abym odwróciła
się na kolana. Moja Cipka była już wilgotna, ale z racji różnicy w
budowie, anatomicznej, mam ja dosyć małą, wciskania się we mnie,
powoduje odlotowy orgazm. Po tych pieszczotach ubrałam się, zakładając
tylko majteczki, bluzeczkę i spódniczkę, po czym zeszliśmy na dół,
omówić, co ja mam robić. Okazało się, że w lodówce są już kanapki
przywiezione przez katering, trzeba będzie je tylko przenieść na blad w
pokoju oraz przygotować, kawę czy herbatę, co kto będzie chciał.
Poszłam zobaczyć, jak wygląda ten pokój do gry. W małym pokoju na
środku, ustawiony był stolik, cztery wygodne krzesełka, pod oknem jakaś
sofa, jakieś dwie szafki i to wszystko. Była prawie ósma, Andrzej
stwierdził, że idzie się ogolić i umyć, bo przed wyjazdem nie zdążył.
Poszłam za nim, rzeczywiście, zdjął wszystko, co miał na sobie, stanął
przed lusterkiem i zaczął się golić, ja nie byłam w stanie opanować
się, wróciłam się do sypialni, szybko wszystko zdjęłam z siebie i
poszłam do łazienki, on skończył golenie i mył twarz przy umywalce.
Chwyciłam ręcznik, rzuciłam na podłogę i wślizgnęłam się pod niego,
spojrzałam, stał pochylony myjąc twarz a nade mną, jego dzwony i
zwisająca, nie tak groźnie wyglądająca pałka. Podparłam się na rękach i
jak ciele ssie krowę, tak ja uwiesiłam się ustami na jego pałce, mając
ją nareszcie swobodnie całą w ustach. Ale ten stan nie trwał zbyt
długo, Andrzej pochylony umył twarz, wytarł i nasmarował, po czym jedna
ręką oparł się o blad umywalki, a druga ręką przytrzymywał moją głowę.
znajdująca się w moich ustach pałka szybko zaczęła nabierać
odpowiedniej wielkości i sztywności. Gdy już była mocno sztywna puścił
mnie, popatrzył i powiedział, że za to, że mu przeszkadzałam w goleniu
zostanę ukarana. Sięgnął ręka na półkę, wziął jakiś krem, posmarował
mocno swoją pałkę, ale również całe moje krocze, po czym pociągnął mnie
w kierunku, gdzie stał stołek, usiadł na nim, mnie obrócił placami do
siebie i zadysponował “Rozciągnij mocno pośladki i siadaj Pupą.”
Odwróciłam głowę, ale jego spojrzenie nie pozostawiało wątpliwości,
co mam zrobić. Jedną ręką mnie objął za brzuch, drugą trzymał w
pionowej pozycji swoja pałkę, ja rozsunęłam nogi, rękoma chwyciłam
pośladki i przesuwając się do tyłu wyczułam moment, kiedy moja dziurka
znalazła się nad jego pałką, po czym zaczęłam na nią napierać. Ale nie
było to takie proste, bo dziurka w Pupie też była wyjątkowo mała. W tym
momencie on chwycił mnie za biodra i docisnął, pałka wsunęła się w moją
dziurkę, ja jęczałam, czując, jak mnie mocno rozciąga i wypełnia. Gdy
już całkiem wszedł, miałam wrażenie, jakby ta jego pałka weszła mi
gdzieś pod łopatki, w tym momencie zaczął się wyprężać i cofać,
powodując, że ta pałka chodziła we mnie w tą i z powrotem, aż
napęczniała ostatecznie i wystrzeliła we mnie swoimi sokami. Czułam
wspaniale, jak się we mnie rozpływają, w tym momencie Andrzej podniósł
się, dał mi mocnego całusa, podszedł do umywalki, umył się i zaczął się
ubierać. Ja stałam na środku łazienki, trzymając się za pośladki,
jakbym chciała jak najdłużej zatrzymać w sobie to, czym nie
poczęstował. W końcu usiadłam na bidecie, umyłam się i zaczęłam się
ubierać. Spojrzeliśmy na zegarek, było prawie wpół do dziewiątej,
zeszłam na dół.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności Andrzej wylosował piąty numer, a
więc teraz miał wolne. W związku z tym zadysponował “chodź, zrobimy im
drinki, a następnie pokażesz im swoja klasę”, nie wiedziałam co to jest
klasa, zrobiliśmy drinki i Andrzej poprosił mnie, abym poszła z nim do
sypialni. Tam polecił mi zdjąć wszystko, co miałam i ubrał mnie w
piękny, jedwabny przeźroczysty peniuar. Popatrzył i stwierdził, że ten
strój będzie dzisiaj lepszy, od mojej spódnicy.
Ponownie zeszliśmy na dół, wzięłam tacę z drinkami i weszliśmy do
pokoju. Panowie, widząc mnie, z wrażenia aż zawiesili grę, podałam
każdemu szklaneczkę, Andrzej w tym momencie wziął mnie za rękę,
podprowadził do sofy, zdjął peniuar i polecił wypiąć Pupę. Gdy już
byłam w tej pozycji wszedł we mnie, a następnie, prawie podrywając do
góry ładował ze wszystkich sił. Gdy szczytował, jęczałam w odlocie
uniesienia. Andrzej poszedł do łazienki obok, ja na górę, ledwo
trzymając się na nogach, umyłam i zeszłam na dół.
Minęła niewielka chwila, a okazało się, że panowie skończyli grę, w
tym momencie wypadał z gry Marek, spojrzał na mnie, chyba mu ta gra nie
poszła, bo powiedział, że idzie się napić, a ja mam iść na sofę i
wypiąć Pupę. Jeszcze dobrze nie odreagowałam od Andrzeja, a tu już
następny. Położyłam się zgodnie z poleceniem, on przyszedł, wbił się we
mnie, żadna rewelacja, wlał, co mógł i znowu poszedł do kuchni napić
się. Ja wzięłam w rękę swój peniuar i ponownie poszłam na górę umyć
się, chwilę odpoczęłam na łóżku i zeszłam na dół. Następny z gry wypadł
Adam, chwycił mnie za rękę, i poszliśmy na górę. On położył się na
łóżku, pokazując jednocześnie, że mam na nim usiąść. Ale najpierw
musiałam zdjąć jego szorty. Chwyciłam rękoma po bokach, uniósł biodra,
zsunęłam, a moim oczom ukazała się, może nie za duża, ale za to na
pewno pękata jego pałka. Usiadłam na udach, odpowiednio się
przesunęłam, ręką ustawiłam sobie i zaczęłam siadać. Wówczas Adam
chwycił mnie za biodra i docisnął do dołu. Pałka Adama w pierwszej
chwili lekko zaparła się, po czym wsunęła, rozpierając moja Cipkę do
granic niemożliwości. Adam chwycił moje nogi, pokazując, że mam je
wysunąć do przody, co spowodowało, że już całkiem Cipka oparłam się na
jego biodrach, po czym nastąpiło systematyczne ich podnoszenie i
dociskanie. W momencie wytrysku mój odlot był absolutny. Zaczynało mi
się to podobać.
Umyłam się, zeszłam na dół, a tu za moment podchodzi do mnie
Henryk, również prowadząc na górę, ale do łazienki, polecił mi położyć
na podłodze ręcznik i samemu też się położyć na brzuszku, po czym
wyjaśnił mi, że on w spodniach to ma taki szpilorek, który ma chęć
przenicować moją Pupę. Dlatego miałam leżeć płasko na podłodze rozsunąć
swoje pośladki, on sięgnął po jakiś krem, nasmarował się i zaczął
wsuwać się w moja dziurkę. Najpierw poczułam moment rozszerzania, a
następnie wchodzenia, a gdy już na mnie leżał, to każde jego pchnięcie
było takim, jakby za moment miał mnie przebić na drugą stronę. Nie da
się ukryć, że była to również bardzo podniecająca zabawa. Ostatnim był
Wiesiek, ten też wziął mnie na górę, położył na łóżku, polecił rozłożyć
nogi i wszedł z całej siły, napierając nie tylko swoja pałką, ale
również ciężarem ciała. A ponieważ też nie był ułomkiem, jęczałam, a ze
wzrostem mojego podniecenia wzrastała również siła jęczenia, aż
praktycznie oboje jednocześnie osiągnęliśmy orgazm.
Tym razem dłużej leżałam w łóżku, aż przyszedł Andrzej, mówiąc, że
skończyli i czas podsumowań. Umyłam się, założyłam peniuar i zeszłam na
dół. Wszyscy czekali na mnie z ogłoszeniem wyniku końcowego. Okazało
się, że wygrał Adam, następny był Marek, po nim Andrzej, za Andrzejem
Wiesiek, a na końcu był Heniek. Wiesiek odczytał te wyniki z kartki, po
czym Andrzej powiedział mi, że teraz ja kładę się na tym stole, unoszę
nogi do góry, a oni w wymienionej kolejności będą we mnie wchodzili,
przez chwile patrzyłam na Andrzeja, ale, gdy zobaczyłam, że rozkładają
już na stole ręcznik, nie miałam żadnej wątpliwości, że to, co Andrzej
powiedział, jest prawdą. Położyłam się na brzegu stołu, Andrzej z
Henrykiem chwycili moje nogi i unieśli je do góry, jednocześnie
rozchylając mocno na boki, po czym zaczęła się jazda. Wchodzili we mnie
w ustalonej kolejności, ładując, ile wejdzie, już przy drugim doszłam
do orgazmu, przy Andrzeju jęczałam w ekstazie odlotu, przy dwóch
następnych już tylko myślałam, żeby mi brzuch nie wyleciał na zewnątrz,
bo tak szalała macica. Gdy skończyli, podciągnęłam się wyżej na tym
stole, przekręciłam na bok, podciągając nogi i długą chwilę spokojnie
leżałam sama nie wierząc, co ja przeżyłam.
Panowie poszli, Andrzej pomógł mi wejść na górę, długo się myłam,
po czym owinąwszy się w pościel, najpierw długo analizowałam, to co
mnie spotkało a później chciałam zasnąć. Jak długi spalam, nie wiem,
ale w pewnym momencie poczułam, że ktoś mnie dotyka. Otworzyłam oczy i
zobaczyłam Marka, trochę się go przestraszyłam, ale on gładząc mnie po
włosach przytulił się, przepraszając jednocześnie za wieczorną odzywkę.
Ja tylko uśmiechnęłam się, ale w tym momencie ręce Marka zaczęły
pieścić moje Piersiątka, po chwili zaczął je całować. Chwila i brodawki
już mówiły same za siebie, stały na baczność, Marek zaczął wędrówkę w
dół, wycałował pępek i wtulił się w rozłożone przeze mnie nóżki. Język
jego zaczął niesamowicie buszować po mojej Cipce, a ja prężą się, coraz
to mocniej puszczałam swoje soki. Nagle otworzyły się drzwi i do
sypialni wszedł Heniek. Popatrzył do nas i nie zastanawiając się
usadowił się na wysokości mojej głowy, podając mi swoja pałkę do ust.
Lekko poprawiłam się i zaczęłam swój taniec językiem po jego pałce.
Widać było, że mu to odpowiada, bo w pewnym momencie wsunął mi ją do
ust dociskając na tyle mocno, że myślałam, że wyjdzie z drugiej strony.
Na ten moment wszedł Adam, zobaczył i niby żartując powiedział, że on,
jako pierwszy mężczyzna świata, ma też teraz do mnie pierwszeństwo.
Odsunął Marka, prosząc mnie jednocześnie, abym się odwróciła na brzuch
i uniosła do góry biodra. Wszyscy mu w tym pomogli i za chwilę moja
Pupcia była wystawiona “do wiwatu” I rzeczywiście, pierwszy wszedł we
mnie Adam, pomimo, że Marek tak doskonale mnie rozluźnił, czułam, jak
się rozpycha i dobija do szyjki.
Nie trzeba było długo czekać i zaczęłam odpływać, tym bardziej, że
Adam już wlewał we mnie swoje soki, wyszedł, a jego miejsce zajął
Marek, niby było mi lżej, ale czułam go doskonale i gdy on szczytował
ja dostałam orgazmu.
Henryk ma pokaźny brzuszek, więc położył się na placach, pokazując
mi, że mam na nim usiąść. Ma pokaźny brzuszek, ale równie pokaźną
pałkę, gdy usiadłam, czułam ja pod żebrami. Co Henryk wyprężył biodra,
to ja mocniej czułam go w sobie. Widocznie zachowanie nasze było na
tyle głośne, że usłyszeli je Andrzej i Wiesiek. Przyszli, popatrzyli i
natychmiast z dwóch stron miałam asystę. Z jednej strony pałka
Andrzeja, z drugiej strony pałka Wieśka. Trzymałam je obie w dłoniach,
dostawiając je do ust, natomiast oni dociskali mnie do bioder Heńka,
jakby chcieli mnie w nie wgnieść.
Nie wgnietli, ale można powiedzieć wycisnęli, bo po chwili Henryk
wyprężył się i poczułam jak strzela we mnie, a ja odchylona lekko do
tyłu piszczałam w pełnym orgaźmie. Jeszcze dobrze nie umilkł mój pisk,
a już Wiesiek pokazuje mi, że też mam na nim siadać. Gdy już usiadłam i
bardzo dobrze czułam jego pałkę pod sobą spokojnie powiedział – podnieś
się na biodrach i siadaj Pupą. Zanim zdążyłam jeszcze pomyśleć, już
koledzy złapali mnie za uda i rozciągając pośladki nakierowali na
stojącą już pałkę Wieśka, po czym natychmiast puścili, a ja, pod
ciężarem swojego ciała, jaki on by nie był, ale był, nadziałam się na
tę pałkę. Jęknęłam, pełna i wypełniona. Wiesiek chwycił moje biodra w
swoje ręce i z jednej strony dociskając, z drugiej strony samemu prężąc
się, wystrzelił we mnie całą jej zawartością.
Andrzej pomógł mi podnieść się i zaprowadził pod natrysk. Z
przyjemnością stanęłam i poddałam się jego zabiegom, a on, wcześniej
namydliwszy mnie płukał miejsce obok miejsca. Poprosił mnie, abym
oparła się o ścianę natrysku i słuchawką od prysznica zjechała w rejon
krocza, następnie jedną rękę przesunął po mojej Cipce, mocno ją
rozchylając a drugą ręką przyłożył do niej słuchawkę natrysku i
kierując w nią strumień wody zaczął mocno dociskać. Ja oparta o ścianę
lekko wychyliłam się do przodu, Andrzej w tym momencie obrócił ja
rączka do dołu i zaczął mi ją wciskać do środka. Patrzyłam z
niedowierzaniem, jak wciska mi ja do środka, a gdy już prawie cała
weszła zaczął nią poruszać. Płynący pomału strumień ciepłej wody i jego
palec na mojej łechtaczce spowodowały, że zaczęłam jęczeć w pełnym
podnieceniu osiągając stan orgazmu. Po tych pieszczotach, oboje
wytarci, ułożyliśmy się w łóżku i tak wtulona usnęłam. Obudziliśmy się,
gdy na dole już panowie urzędowali w kuchni. Myśmy też usiedli do
śniadania, a oni już grali.
No i karuzela zaczęła się od nowa. Pierwszy wstał od stołu Marek,
ale tym razem był już w zupełnie innym nastroju, elegancko poprowadził
mnie na górę i tam wszedł we mnie w tzw. klasycznej pozycji. Czułam
doskonale każde jego pchnięcie osiągając orgazm równo z nim. Umyłam
się, zdążyłam napić się kawy a już szuka mnie Adam, sytuacja się
powtórzyła, ale w odwróconej pozycji, wszedł we mnie od tyłu, a
ponieważ już byłam lekko podniecona, zaczęłam piszczeć już w połowie
zbliżenia. Zasiadłam prze stole w kuchni, przyszedł Henryk. Ale też
usiadł, napił się kawy, po czym dał mi znać, że mam usiąść na nim.
Lekko obawiałam się, czy wytrzyma krzesełko, ale wytrzymało. Trzymając
mnie za biodra, mocno do siebie dociskał, ja mocno podciągnęłam nóżki,
aby się jak najmocniej w niego wtulić i tak w pewnym momencie oboje
odpłynęliśmy. Ostatnim był Wiesiek, z którym ponownie pieściłam się w
odwróconej pozycji. Ponownie się umyłam i jakby dłuższą chwilę
czekałam, aż skończy grę Andrzej. Tym razem mu się nie powiodło i był
ostatni.
Mając świadomość poprzedniego finału z pewnymi obawami czekałam na
teraźniejszy finał. Andrzej przyszedł i poinformował mnie o kolejności
- Adam, Marek, Wiesiek, Henryk i on. Ale również oświadczył, że jest
pewnego rodzaju zmiana w rozgrywce finałowej. Mówiąc to pokazał mi
beżowego sztucznego penisa, nie odbiegającego rozmiarem od ich pałek.
Ja miałam położyć się na brzuchu, na ich karcianym stole, a ono mi go
wsadza w Pupcię. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, już chwycili mnie
za ręce i położyli płasko na stole. Dwóch trzymało mnie za ręce, dwóch
za nogi, które mocno rozciągnęli, rozciągając jednocześnie pośladki, a
Andrzej podszedł z tyłu, najpierw mi ją przyłożył, jakby próbując mnie
drażnić, po czym mocno pchnął.
Krzyknęłam, nie wiem, czy z bólu, czy z podniecenia, ale po chwili
było już po wszystkim. Ta penisowa pałka prawie w całości siedziała we
mnie. Wówczas panowie odwrócili mnie, ułożyli na samej krawędzi stołu i
unieśli nogi do góry, lekko odciągając je na boki. Tym sposobem mieli
swobodny dostęp do mojej Cipki i w ustalonej kolejności wchodzili we
mnie. Oczywiście najbardziej się darłam, gdy wchodził Adam. Przecież
tam, w przestrzeni brzuszka już siedziała jedna pałka, toteż następna
miała pewne trudności. Ale nie do pokonania, wszedł we mnie do końca,
moja Cipka puściła swoje soki namiętności i kończyliśmy z dużym
stopniem podniecenia. każdy następny miał już trochę łatwiej, bo moja
Cipka zaakceptowała ten układ puszczając coraz więcej soków i
powodując, że byłam coraz bardziej podniecona, aż przyszła kolej na
Andrzeja, wszedł we mnie z całej siły i nie wiem, czy to świadomość, że
ostatni, czy też że to on, ale gdy zaczynał szczytować ja już wyłam w
obłędnym orgaźmie. Panowie poczekali, aż skończymy, umyjemy się,
napiliśmy się kawy i wróciliśmy do domu. Wysiadając z samochodu
zapytałam Andrzeja, czy już zna datę następnego turnieju brydżowego.
Dostałam siarczystego buziaka i wysiadłam.
Prawda, a może nie, czy to takie ważne ?
Baśka
awojrat(at)poczta.onet.pl