4 lata temu
Posted by eros on czwartek paź 6, 2005 Under Opowiadania ErotyczneDziś mam ochotę opowiedzieć wam jedno
ze zdarzeń jakie miało miejsce kilka lat temu. Było to jakieś 4 lata
temu, miałam wtedy 17 lat. Wszystko zdarzyło się podczas jednej z
dyskotek. Poszłam razem z dwiema przyjaciółkami i oczywiście dobrze
bawiłyśmy się. Po jakimś czasie przysiadło się do nas trzech chłopaków.
Tym który przysiadł się do mnie był Marek (w każdym razie tak mi się
wydaje), jedna z moich koleżanek powiedziała że Marek szczególnie lubił
zabawiać się z dziewczynami za pomocą swoich długich palców.
Marek miał
około 2ł lat, a więc był starszy ode mnie o jakieś 6 lat. Jak każdy
gość lubił młode napalone 17-tki. Zauważyłam że Marek bardzo się mną
interesował, szczególnie spoglądając w kierunku mojego krocza. Aha,
zapomniałam powiedzieć wam jak byłam ubrana. Otóż była to obcisła
koszulka, która uwydatniała moje piersi, miałam na sobie stanik który
odpowiednio podwyższał i uwydatniał mój biust. Jeśli chodzi o dolne
partie mojego ciała to miałam na sobie krótką czarną spódniczkę, i
czarne majteczki. W czasie gdy siedzieliśmy przy stoliku dawałam odczuć
Markowi że mam na niego ochotę. Nie mam i chyba nigdy nie miałam dobrej
głowy do alkoholu, więc po kilku piwach zaczęłam się zachowywać coraz
bardziej wyzywająco. Około pierwszej Marek zaproponował abyśmy wyszli i
opuścili nasze towarzystwo. Po wyjściu z klubu znaleźliśmy się na
parkingu, samochód Marka był zaparkowany przy samym wyjeździe. Po kilku
minutach jazdy Marek skręcił w jakąś polną drogę. Wiedziałam co mnie
teraz czeka, oczywiście seks. W trakcie jazdy przez cały czas dawałam
mu do zrozumienia że chodzi mi o jedno, o ostre pieprzenie. Marek
zatrzymał się kilkadziesiąt metrów od głównej drogi. Miałam ochotę na
seks na wolnym powietrzu, chciała żeby mnie rżnął gdy byłam oparta o
drzewo, albo gdy leżałam na ziemi. Po wyjściu z samochodu Marek
podszedł do mnie i zaczęliśmy się całować i pieścić. Myślałam że zaraz
rzuci mnie na ziemię, ściągnie majtki i przeleci, jednak tego co się
stało nigdy nie spodziewałam się. Marek oparł mnie o drzewo, a ja żeby
go zachęcić wypięłam mój mały tyłeczek w jego kierunku. Jednak zamiast
podnieść spódniczkę, ściągnąć majtki i mnie zerżnąć, Marek lewą ręką
przycisnął mnie do drzewa, a rękę włożył po spódniczkę, ściągnął majtki
i zaczął penetrować moją cipkę swoimi paluszkami. Muszę przyznać że
trochę się przestraszyłam, Marek naprawdę mocno przycisnął mnie do
drzewa, był naprawdę silny i dał mi do zrozumienia że teraz będzie
robił ze mną co będzie chciał. Marek zaczął od powolnego pocierania
mojej muszelki, przez majteczki. Zaczęłam się coraz bardziej
rozgrzewać, moja muszelka zaczęła wypuszczać coraz więcej soków. Po
chwili moje majteczki były całe mokre. Marek jednym sprawnym ruchem
spuścił majtki na moje uda. Tym razem jego ręka była znacznie
pewniejsza. Zaczął od pocierania mojej łechtaczki, chwytał ją między
palce i ściskał. Jego palce ocierały się o moje wargi, czasami chwytał
je i mocno rozcierał albo ciągnął. Jego palce co chwilę ostro
rozcierały moją łechtaczkę, coraz mocniej ją ściskając i coraz
brutalniej gwałcąc mój młody guziczek. Po pierwszy odczuciu strachu
przyszła przyjemność i wręcz niewiarygodna rozkosz. Jeszcze żaden facet
nigdy mi tak nie dogadzał. Zaczęłam jęczeć i coraz głośniej oddychać i
sapać. Była strasznie podniecona, moja cipka wytwarzała tyle soków że
zaczęły powoli spływać po moich udach. Wreszcie Marek doszedł do
wniosku że czas na małą zmianę, powoli włożył jeden palec do środka i
zaczął powoli wkładać go i wyciągać. Jednak dla mnie jeden palec to za
mało, i pomiędzy jękami powiedziałam żeby włożył więcej. Po chwili do
mojej dziurki dostały się dwa palce, które krążyły po mojej cipce. Jego
ruchy były coraz szybsze i mocniejsze. Jednocześnie jednym palcem
ocierał się o moją łechtaczkę. Było wspaniale, byłam tak podniecona i
napalona że mogłam sobie włożyć do cipki wszystko. Coraz więcej soków
spływało po moich udach i łydkach. Prawie krzyczałam z rozkoszy, a
Marek coraz szybciej i mocniej zabawiał się z moją dziurką. Jego palce
krążyły, zataczając coraz większe kółka, starając się bardziej
rozepchać moją dziurkę. Wreszcie zaczęłam odczuwać zbliżający się
orgazm. Jednak stało się coś innego, wraz z orgazmem po prostu się
posikałam. Wcześniej wypiłam kilka piw i nie skorzystałam z ubikacji, a
więc mój pęcherz był aż nadto wypełniony. Wreszcie musiałam zwolnić
coraz większe ciśnienie, a orgazm spowodował że chwilowo zapomniałam o
napięciu odpowiednich mięśni i stało się. Marek był kompletnie
zdziwiony, nie wiedział co robić. Puścił mnie i stał patrząc się w moje
krocze które w świetle reflektorów samochodowych ociekało moczem i
moimi sokami. Byłam cała zmoczona, moja cipka przez kilka sekund
wypuszczała z siebie złotą ciecz, która rozlewała się po moich udach.
Marek był tak napalony takim widokiem że spuścił. Niestety na tym
zakończyła się moja przygoda. Marek nie miał ochoty na nic więcej, mój
zapach nie był zbyt sympatyczny, a więc odwiózł mnie do domu, właściwie
wypuścił mnie kilkaset metrów od domu, nie miałam ochoty żeby wiedział
gdzie mieszkam. Na tym zakończyła się moja przygoda z Markiem, którego
już nigdy nie widziałam.